wtorek, 31 marca 2015

Życie na dzwiach lodówki - Alice Kuipers


Jest takie polskie przysłowie : "Nie oceniaj książki po okładce." Niestety w moim przypadku wygląd jest z jednym z kryteriów wybierania książek. Im lepsze, nowsze wydanie tym większe prawdopodobieństwo, że ją zauważę. Gdybym kierowała się tą zasadą przy tej pozycji, to prawdopodobnie nigdy bym po nią nie sięgnęła. Jednak dzięki YouTube-owi miałam okazję ją przeczytać. Ach co ja bym bez niego zrobiła :-)

Tytuł: Życie na drzwiach lodówki
Autor: Alice Kuipers
Seria:----
Wydawnictwo: Rebis
Wyzwanie: Klucznik

Książka o znajdowaniu czasu dla osób, które kochasz, w sytuacji, gdy czasu jest tak mało. Czy łatwo jest trwać przy tym, co się naprawdę liczy, kiedy cały twój świat stoi na głowie? Życie na drzwiach lodówki to intymny portret związku między zapracowaną, chorą na raka piersi matką a jej nastoletnią córką, nakreślony na przestrzeni roku, który całkowicie odmienia ich życie. Ta piękna historia, skonstruowana z notatek przyklejanych do drzwi lodówki, opowiada o tym, jak wygląda nasze życie, jeśli wiecznie się spieszymy, nigdy nie znajdując czasu dla tych, których kochamy.  

Każdy z nas do czegoś dąży. Żyjemy w ciągłym biegu i nie mamy nawet czasu żeby cieszyć się z otaczającego nas świata. Claire ma 15 lat. Jest przykładną uczennicą, która nie ma czasu, żeby pobyć w domu. Ma mnóstwo zajęć dodatkowych,a do tego dorywczą pracę. Mama Claire jest położną w miejscowym szpitalu. Cały czas pod telefonem, bo w każdej chwili któraś z jej pacjentek może zacząć rodzić. Obydwie mają pełno zajęć i prawie się nie widują. Ich jedyną formą rozmowy są samoprzylepne karteczki na lodówce. Z początku są to tylko listy zakupów i drobne informacje. Jednak z czasem przeradza się to w jedyny środek komunikacji, a tematy tam poruszane są zbyt ciężki, by móc o nich normalnie porozmawiać.

Powieść ta porusza wiele problemów, ale głównym z nich jest choroba. Rak, który niebezpiecznie się rozwija. I rodzina, która nie potrafi sobie z tym za bardzo poradzić. Mama Claire jest pracoholiczką. Nawet po chemioterapii, w początkowym stadium leczenia, szła do pracy. Claire natomiast stara się mamę odciążyć od wszelkich problemów, jednak sama w końcu nie daje rady. Jest to powieść o walce ze swoimi słabościami i lękami. O tym jak wszystko szybko przemija. Mottem tej książki powinno być zdanie ks. Twardowskiego: "Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą."

"Gdy na ciebie patrzę,  widzę kobietę jaką pragnę być, silną i nieustraszoną, piękną i wolną."
Książka jest napisana bardzo lekkim językiem. Czyta się ją bardzo szybko, ponieważ notatki są bardzo krótkie, lecz treściwe. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z książką w takiej formie. Można ją trochę porównać do "Oskara i pani Róży". Nie tylko jeżeli chodzi o zapis,ale również pod względem merytorycznym.

Jest to jedna z niewielu powieści o których nie wiem co napisać. Alice Kuipers powaliła mnie na kolana. Niespodziewałam się tak dobrej książki, z tak dużą dawką emocji. Poprostu musicie to przeczytać!!!



Ocena: 10/10



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz