piątek, 30 maja 2014

Kosogłos - Suzanne Collins

Wiem, wiem w tym miesiącu bardzo zaniedbałam bloga i jest mi z tego powodu bardzo wstyd. Myślałam, że ten miesiąc będzie dość spokojny, bez większych stresów w szkole. Aż tu nagle jak nas zasypali sprawdzianami, które z chęcią zaważą na naszych oceanach, to nie wiedziałam za co mam się brać w pierwszej kolejności. Na szczęście w trakcie majówki trochę się sprężyłam i przeczytałam 2 książki, a teraz jestem pod koniec 3. Jednak przejdźmy do recenzji :-)

UWAGA: RECENZJA ZAWIERA SPOILERY POPRZEDNICH TOMÓW !!

Tytuł: Kosogłos
Autor: Suzanne Collins
Seria: Igrzyska Śmierci
Wydawnictwo: Media Rodzina 



W ostatnim tomie trylogii Suzanne Collins autorka przenosi nas do trzynastego dystryktu, gdzie aktualnie przebywają Katniss, Betee i Finnick. Niestety po ostatnich Głodowych Igrzyska z areny nie udało się uratować Peety i Johanny, którzy zostali przechwyceni przez Kapitol. Podczas rekonwalescencji Katniss zgadza się zostać Kosogłosem i być przywódczynią rebelii. Do tego wszystkiego cały czas nie wie wie, którego z chłopaków darzy większym uczuciem: czy Peete który cały czas chronił Katniss na arenie, czy Gale, który czekał na nią od powrotu z Igrzysk.

W tym tomie poznajemy dokładnie 13 dystrykt. Jest to jedyna część miasta Panem, które jest pod ziemią i nikt wcześniej nie wiedział o jego istnieniu. Czytając tą książkę czułam się jakby akcja działa się 100 lat przed nami. Wszystko było takie nowoczesne i multimedialne. Bardzo mi się to spodobało, ponieważ odbiegało całkowicie od wyglądu dystryktu numer 12 czy innych. Na początku myślałam, że będzie to miłe miejsce w którym wszyscy będą sie czuć świetnie. Jednak to nie tak wyglądało. Każdy z obywateli miał się trzymać ściśle określonych zasad np. nie może nigdy iść po dokładkę, ponieważ każdy ma ściśle określoną dawkę do spożycia.  Gdy się te reguły złamie są za to bardzo ostre kary w postaci batów i chłosty. Również każdy obywatel ma na nadgarstku wyświetlany swój plan dnia którego musi się trzymać, oczywiście główna bohaterka ani o tym nie myśli i jej nic za to nie grozi.Trochę było to denerwujące, bo Katniss cały czas miała zły humor i nie stosowała się do przydzielonych jej zadań i nikt na to nie zwracał uwagi. A gdy prezydent tego dystryktu poprosiła ją o zostanie głosem rebelii ona jeszcze stawiała warunki. Jak ja bym byłą tą prezydent to bym nie darowała Katniss tego wszystkiego.

Jednak mimo charakteru Katniss, który był jedyną wadą całej powieści, książkę uważam za najlepszą w całej serii. Jest tu bardzo wartka akcja i wiele zapierających dech w piersiach momentów. Gdy zabierałam się z tą powieść to bałam się, że p. Collins wyśle nas kolejny raz na arenę. Jednak to co zrobiła autorka przeszło moje najmniejsze oczekiwania. Były oczywiście momenty, dokładne chyba 2, kiedy chciałam rzucić książkę w kąt, bo nie rozumiałam decyzji Katniss.

Oczywiście autorka nie oszczędziła nam zaskakującego zakończenia całej trylogii. Niestety mnie się on bardzo nie spodobał i ja bym go natychmiast zmieniła. No, ale może to i lepiej, że nie wszystkie powieści kończą się tak jak chcemy :-)

Ocena: 8/10

Książka została przeczytana w ramach :


sobota, 3 maja 2014

Zgoda miejsce grozy - Gerhard Gruschka

Dzisiaj chyba najmniej pozytywna książka jaką miałam okazję przeczytać. Jest to książka o czasach powojennych w Polsce. Ogólnie nie lubię książek historycznych, lecz musiałam przeczytać jakąś książkę historyczną na lekcje historii. Wybrałam, więc tą ponieważ historia jest mi bardzo bliska bo w tytułowym obozie "Zgoda " było 2 moich pradziadków, a po drugie akcja dzieje się na Śląsku gdzie mieszkam.

Tytuł: Zgoda miejsce grozy
Autor : Gerhard Gruschka
Seria: ------
Wydawnictwo: Wydawnictwo Wokół Nas

Książka tak jak wcześniej wspomniałam opowiada historię Gerharda Gruschki, który w młodym wieku, bo zaledwie gdy miał 14 lat, został zaaresztowany, a 2 lata później przewieziony do obozu Zgoda który mieścił się w Świętochłowicach. Ukazuje nam warunki w jakich żyli oraz przeróżne metody tortur, które na nich stosowali. Również 2 ważną postacią w tej książce ( według mnie) jest Salomon Morel, czyli główny komendant tego obozu, a potem kilka innych. Był to jeden z najgroźniejszych ludzi, to on wydawał,a czasami i wykonywał, najgorsze rodzaje tortur po których tylko niektórzy ludzie przeżywali.

Gdy zabierałam się za czytanie tej książki myślałam, że będzie to bardziej spokojniejsza lektura. Jednak wszystkie szczegółowe opisy tortur całkowicie wybiły mnie z takiego myślenia. Dzięki temu naprawdę czułam się jakbym tam była i to wszystko widziała na żywo. No, ale smutnych chwil były również i te bardziej radosne, gdy Gerhard mógł się potajemnie spotkać z matką, która do tego czasu nie wiedziała czy jej syn w ogóle żyje, a tym bardziej gdzie się znajduje. Dla wszystkich pewnie był to bardzo ciężki okres życia, dlatego jestem pod wielkim wrażeniem ludzi takich jak Gerhard, czy moi pradziadkowie, którzy przeżyli czasy powojenne.

Autor oprócz samego pobytu w Zgodzie, opisuje również jego odczucia po przybyciu na Śląsk po wielu latach. Wykazał się on wielką odwagą, bo niewiele ludzi ( w tym ja) chciało by powracać do tak brutalnej przeszłości.Bardzo dziękuje Gerhardowi Gruschce za to, że otworzył moje oczy na lata powojenne i pokazał mi prawdziwą rzeczywistość, to nic, że oczami niemca.Książka ukazała mi  całkowicie negatywny obraz polaków i nie dziwię się, że autor darzy  nasz naród  nienawiścią, bo ja też bym sama siebie nielubiła jeżeli bym wiedziała, że w moich żyłach płynie taka krew.

Ocena: 7/10

wtorek, 29 kwietnia 2014

W pierścieniu ognia - Suzanne Collins

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki. [ uf ! w końcu] Wiem, że długo mnie nie było, ale jakoś nie było czasu ani na czytanie ani na recenzje. No a z drugiej strony jakoś nie miałam weny do pisania. Mam zamiar zmienić to w przyszłym miesiącu kiedy są matury, a ja będę mieć trochę luźniej w szkole :-). Wracając jednak do recenzji to książkę tą czytałam już raz jednak jakoś mało z niej pamiętałam ( nie wiem dlaczego..), a z powodu, że czeka na mnie jeszcze 3 część stwierdziłam, że muszę sobie tą część przypomnieć. Miałam do wyboru albo film albo książkę, jednak stwierdziłam, że po oglądnięciu Igrzysk Śmierci to wolę chyba przeczytać drugi raz książkę. Tak, więc o to jej recenzja :-)

Tytuł: W pierścieniu ognia
Autor: Suzanne Collins
Seria: Igrzyska Śmierci 2
Wydawnictwo: Media Rodzina

Każdego roku w państwie Panem na zlecenie Kapitolu telewizja relacjonuje reality show zwane Głodowymi Igrzyskami. Dwudziestu czterech losowo wybranych nastolatków z każdego dystryktu toczy śmiertelną walkę. Ich zwycięzca może być tylko jeden.
W Igrzyskach śmierci dwójka uczestników Katniss Everdeen i Peeta Mellark udaremnia plany Kapitolu, wymuszając zwycięstwo obojga. Za to zwycięstwo bohaterowie zapłacą cenę, jakiej się nie spodziewają... W drugim tomie trylogii, W pierścieniu ognia, Katniss i Peeta przygotowują się do odbycia obowiązkowego Tournee Zwycięzców, kiedy dowiadują się o fali zamieszek, do których przyczynił się ich zuchwały czyn.
W tle trwają przygotowania do rocznicowych, 75. Głodowych Igrzysk, które przyniosą bardziej niż zaskakujący obrót spraw... Bo Kapitol jest zły. I Kapitol pragnie zemsty!


W drugiej części sławnej trylogii Suzanne Collins wracamy z powrotem do dwunastego dyskrytu w którym żyją, zwycięscy 74 Igrzysk Śmierci, Peeta Mellark i Katniss Everdeen. Podczas corocznego Turnee Zwycięzców okazuje w wielu dyskrytach zaczęły się bunty mieszkańców co do polityki Kapitolu. Peeta i Katniss są świadomi, że to sytuacja z jagodami tak wpłynęła na zachowanie mieszkańców Panem. Oprócz tego wielkim utrapieniem staje się dla nich dalsze udawanie miłości do siebie samych. Sytuacja się jeszcze bardziej pogarsza, gdy do domu Katniss przybywa sam Prezydent Snow.

Autorka po raz kolejny stworzyła niesamowity świat, w którym brutalność i krew co chwile przelewają się między kartkami. Moim zdaniem ta część jest o wiele bardziej brutalniejsza od poprzedniej, co nadaje jej jeszcze większego smaczku. Czasami autorzy pisząc kolejne części jakieś serii chcą tylko zarobić kasę i dlatego powieści są pisane na chama. Czuć wtedy, że cała akcja jest bardzo przeciągana tylko po to by odbiorce miał więcej kartek do przeczytania. Bałam się, że i tym razem może być podobnie. Teraz po przeczytaniu tej książki nie wiem czemu takie myśli przechodziły mi przez głowę ( aż grzech tak myśleć). W tym przypadku autorka miała dokładny zamysł całej książki. Pomysł był idealny i powali czytelnika na kolana ( aż się boje co będzie w 3 części). Suzanne Collins wkłada w te książki całe swoje serce, dlatego nie można stwierdzić nic innego niż to, że ta książka, a nawet cała seria jest arcydziełem!!!!
                                     "Najtrudniej jest znaleźć odwagę"
Co do bohaterów to nie wiem czemu, ale pierwszy raz nie utożsamiam się z główną bohaterką ( ale to dobrze). Jak jeszcze w pierwszej części lubiłam ją tak w kolejnej części zaczęła mnie denerwować. Nie jest to w żadnym wypadku wada książki, a wręcz przeciwnie. Jestem wdzięczna autorce, że tak wykreowała tą postać, bo ja mogłam na tą opowieść patrzeć bardziej neutralnie. Czułam się jak widz, który ogląda wszystkie te zdarzenia, a nie jak bohater ( trochę jak Bóg - patrzyłam z góry i było mi smutno, że tak się dzieje, ale nic nie mogłam na to poradzić). Bardzo denerwowało mnie w Katniss jej niezdecydowanie co do miłości. Ja wiem, że musiała udawać miłość do Peety, ale nie rozumiem czemu w pewnym momencie zaczyna jednak coś prawdziwego do niego czuć chociaż nadal kocha Gale'a.

W tym tomie zdecydowanie moją przychylność zdobywają Beete i Wiress czyli para z dyskrytu nr 3. Jest to para staruszków, którzy posiadają niesamowitą wiedzę i umiejętności dzięki którym reszta ekipy mogła przeżyć. To oni moim zdaniem są bohaterami tego tomu. Również tak jak w Igrzyskach Śmierci bardzo spodobała mi się postać Cinny, który będąc najlepszych przyjacielem i stylistą Katniss naraził się Kapitolowi.
"Można ze mnie czytać jak z otwartej księgi. Wygląda na to, że wszyscy znają moje tajemnice, zanim jeszcze sama je poznam."
 Ocena : 7/10


Tak jak wcześniej wspomniałam książka moim zdaniem jest jedną z lepszych powieści jakie miałam okazje dotąd przeczytać. Autorka pisze lekko i przyjemnie chociaż zdarzają się momenty filozoficzne :-) Polecam każdemu, bo warto zapoznać się z tą trylogią. A ja już sięgam po trzeci tom serii :-)




A na koniec muzyczka z filmu: 



---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Recenzja w ramach :



                                         
                                     
                                                             

środa, 2 kwietnia 2014

Podsumowanie marca - wyzwania

W tym miesiącu nie udało mi się wziąć udziału we wszystkich wyzwaniach. Najgorzej właśnie miałam z Fantastyczną Dwunastką, w której motywem przewodnim był steampunk. Na początku myślałam, że obejdzie się bez większych problemów jednak potem się okazało, że w mojej bibliotece wszystkie te książki są wypożyczone. Dopiero kilka dni temu zorientowałam się, że w któreś z księgarni internetowej są niektóre tytuły steampunkowe po całkiem niezłych cenach. Trochę jest mi przykro, bo nie chce żeby wyszło, że zapisałam się do wyzwania, a nie biorę w nim udziału, ale w kwietniu jestem pewna, że podołam wszystkim wyzwaniom.



I Rekord 2014 : 8+4=12/19
II Serie na starcie : 1
III Czytam literaturę amerykańską: 1
IV Fantastyczna dwunastka: 0

W najbliższym czasie możecie się spodziewać na blogu recenzji "Zgoda miejscem grozy" :-) 


Podsumowanie marca

Ten miesiąc przebiegł mi jeszcze szybciej niż luty. Nie wiem kiedy te 31 ni zleciało, ale było to bardzo miłe 31 dni :-).Nazbierałam trochę fajnych ocen w szkole ( było też trochę mało satysfakcjonujących, ale o tym się nie powinno mówić, więc ciii). W tym miesiącu po wielu miesiącach siedzenia w domu i próbie oglądania filmów na kompie w końcu wybrałam się na coś ambitnego do kina. A mianowicie był to najnowszy film "Noe wybrany przez Boga".  Bardzo mi się spodobał i  wszystkim szczerze polecam, nawet tym mniej wierzącym :-) A teraz przejdźmy do podsumowania moich osiągnięć (?) czytelniczych:

                      Podsumowanie:
ilość przeczytanych książek: 4
liczba przeczytanych stron : 618
stron na dzień : 20
napisałam 5 postów
w tym 1 recenzję
najlepsza książka : A.D.XIII tom 2
najgorsza książka: Wywiad z wampirem




Przeczytane książki:
2. A.D.XIII tom 2 - Pilipiuk, Kossakowska, Piskorski itd.
3. Świętoszek - Molier
5. Zgoda miejsce grozy - Gerhard Gruschka

Tak się prezentuje bilans za miesiąc marzec. Skromnie, ale o jedną książkę lepiej niż w zeszłym miesiącu. W kwietniu będą święta i rekolekcje, więc na pewno się poprawie :-) Mam zamiar przeczytać  W pierścieniu ognia i Kosogłosa. Również mam zamiar pzeczytać Buszującego w zbożu

A jak tam u Was minął marzec ?


czwartek, 27 marca 2014

Stosik nr 3

Dzisiaj przychodzę do Was ze stosikiem. Właściwie w ogóle go nie miało być bo w sumie nie miałam żadnych nowych książek, bo musiałam jeszcze przeczytać książki z poprzedniego. No, ale po wyprawie do bibliotek to się zmieniło :-) Jak znam siebie to ten stosik będzie aktualny przez cały kwiecień, a może i trochę dłużej. Myślę, że nadrobię trochę w rekolekcje i święta :-)

                   
1. Zgoda miejscem grozy - Gerhard Gruschka 
--> z biblioteki, jest to lektura z historii, pan nam kazał coś przeczytać o Polsce w latach 1918 - 2014 r. ja wybrałam tą, bo w tym samym obozie koncentracyjnym był mój pradziadek :-)
2. Świętoszek - Molier --> z biblioteki, lektura szkolna
3. Obsydianowe serce - Ju Honisch --> z biblioteki, mam plan przeczytać to w weekend żeby się liczyła do wyzwania Fantastyczna Dwunastka , ale nie wiem co z tego wyjdzie :-)
4. Wiara - Jennifer Haigh --> zakup własny za 9,99 zł w Tesco, bardzo mnie zaintrygował opis z tyłu
5. Kosogłos -  Susan Collins --> pożyczone od koleżanki, muszę w końcu dokończyć serię
6. Ja zabijam - Giorgo Faletti --> z biblioteki, nie wiem czy ją przeczytam, bo nigdy nie czytałam kryminałów no ale kiedyś trzeba spróbować
7. Buszujący w zbożu - J.D.Salinger --> z biblioteki, tej książki jest najbardziej ciekawa w końcu to klasyka ( tak jakby)
8. Wszechświaty - Leonardo Patrignani - z biblioteki, wydaje się ciekawe i jeszcze nigdy o                                                                                             czymś takim nie czytałam :-)

Tak się prezentuje mój stosik. W najbliższym czasie mam zamiar przeczytać Skąpca i Obsydianowe serce, a aktualnie jestem w trakcie Zgoda miejsce grozy.

Czy znaleźliście coś dla siebie? A może coś czytaliście?


sobota, 15 marca 2014

Wywiad z wampirem - Anne Rice

W końcu sięgnęłam po jakąś klasykę, a to wyłącznie za sprawą wyzwania Fantastyczna dwunastka, w którym kategorią na miesiąc luty był horror. Niestety książkę czytałam dość powoli dlatego nie zdążyła się załapać. Już od dawna chciałam się zapoznać z twórczością Anne Rice i z tą powieścią, ale do teraz nie wiem co mnie,aż tak do niej ciągnęło. Może to za sprawą dobrych opinii o filmie? W każdym razie byłam strasznie podekscytowana i zadowolona, że książka w końcu trafiła do mnie.

Tytuł: Wywiad z wampirem
Autor: Anne Rice
Seria: Kroniki wampirów tom 1
Wydawnictwo: Zysk i S-ka

Jeszcze nim się w nią wciągnęłam, wiedziałam, że to będę miała problemy z przeczytaniem, bo ja mam dopiero II wydanie czyli z około 1998 r. Do tego te pożółkłe zniszczone kartki.... Taki obraz kojarzy mi się tylko z lekturami. No i co z tego, że próbowałam przekonać mój mózg, że nie liczy się okładka ani wydanie,jednak się nie udało i cały czas miałam gdzieś w podświadomości to, że Wywiad z wampirem będzie nudny tak jak lektury szkolne.

Na początku trudno było mi się połapać o co chodzi w książce i w którym momencie tytułowy wampir Louis opowiada swoją historię, a w którym rozmawia z dziennikarzem. Na szczęście potem odbyło się już bez większych problemów. Również drobnym kłopotem dla mnie było używanie przez autorkę trudnych słów, często mało znanych. Do tego dość częste długie opisy. To wszystko czasami powodowało, że chętnie bym rzuciła książką przez pół pokoju i poprzestała na czytaniu.

                               "Jedyna moc jaka istnieje, jest wewnątrz nas samych"
Natomiast do plusów tej powieści zdecydowanie można zaliczyć różnorodność postaci. Rice stworzyła każdego bohatera osobno, każdy z nich był inny i z każdym z nich udało mi się utożsamić. Z tego powodu nie umiem jednoznacznie określić, który z nich jest dobry, a który zły. Zawsze gdy moja podświadomość mówiła mi, że ten bohater jest "czarnym charakterem" kilkanaście kartek dalej dowiaduje się o jego zupełnie nowej, nieodkrytej wcześniej twarzy uczciwego i skruszonego wampira. Jak najbardziej taka przemiana mi odpowiada, bo to jest jedyny przykład na to, że nawet wampiry mają jeszcze ludzkie odruchy.

Szczerze mówiąc nie wiem czemu ta książka jest zaliczana do horrorów. No chyba, że chodzi o te 3 sceny na krzyż w których leje się krew. Może film jest ostrzejszy, ale po książce nie odczułam jakieś wielkiej grozy.

                                            " Zło zależy od punktu widzenia"

Mam mieszane uczucia co do tej książki, z jednej strony cieszę się, że mam ją już za sobą i uważam, że wcale nie jest taka dobra jak wszyscy mówią. No, a z drugiej jednak jest jakaś magiczna moc, która przyciąga czytelnika i miejscami nie chce cię w ogóle puścić. Jest to jedna z tych książek, które się nienawidzi i kocha jednocześnie. U mnie jednak więcej jest chyba tych negatywnych odczuć niestety. W związku z tym nie czuję potrzeby, by czytać kolejne książki tej autorki.

Ocena : 6/10

Książka bierze udział w wyzwaniu: