piątek, 14 sierpnia 2015

Love, Rosie - Cecelia Ahern

Okładka książki Love, RosieTytuł: Love, Rosie / Na końcu tęczy
Autor: Cecelia Ahern
Seria: -----
Wydawnictwo: Akurat

O tej książce było dość głośno, gdy do kin weszła jej adaptacja filmowa pod tym samym tytułem. Jednak mało osób wie, że swoją premierę ta powieść miała w 2013 roku. Wtedy jej tytuł brzmiał "Na końcu tęczy". Po wielu pozytywnych opiniach, postanowiłam się za nią zabrać, by poznać tą najbardziej romantyczną historię tego roku.
                "Pokrewne dusze zawsze potrafią znaleźć do siebie drogę."
Każdy z nas chce mieć prawdziwego przyjaciela, któremu może powierzyć swoje najciemniejsze sekrety. Im wcześniej znajdzie się taką osobę, tym mocniejsza więź was połączy. Alex i Rosie są przyjaciółmi od dzieciństwa. Ich relacja jest niesamowita. Każdy marzy o tym by mieć takiego przyjaciela, jak główni bohaterzy. Nawet bardzo duży dystans ich dzielący, nie jest  wstanie zepsuć tej więzi. Jak w prawdziwej bajce, lecz w pewnym momencie ich życie zaczyna się komplikować. 
Za sprawą jednej, nie do końca przemyślanej nocy, życie Rosie wywraca się do góry nogami. Jest to niestety dopiero początek, lecz zawsze po deszczu wyjdzie słońce. 
Zupełnie inaczej jest z Alexem. Jego życie opiera się na samych sukcesach. Najpierw studia medyczne, potem założenie rodziny. Wszystko wydaje się usłane różami, lecz nic nie trwa wiecznie.

Świat stworzony przez panią Ahern jest bardzo fajny. Takie realny, lecz z drugiej strony taki niedostępny. Byłam bardzo zdziwiona, gdy okazało się, że akcja dzieje w Irlandii, a dokładnie to w Dublinie. Wraz z przeprowadzką Alexa do Stanów, część akcji również się tam przenosi. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze Ibiza i wiele innych miejsc. Jednym słowem jest w czym wybierać. Każde z tych miejsc jest bardzo klimatyczne i idealne do zamieszkania.
        "To nie takie proste, gdy rany próbuje wyleczyć ta sama osoba, która je zadała."
Mimo tej pozornej sielanki, powieść ta porusza wiele problemów miłosnych. Od niechcianych ciąży, przez regularne zdrady, po bolesne rozwody. Każde z tych doświadczeń, bardzo wpływa na psychikę bohaterów. Do tego wszystkiego jest tu również poruszony problem rynku pracy. Rosie próbuje cały czas znaleźć pracę w swoim wymarzonym hotelu. Jednak zanim do tego dojdzie musi przejść ciężką drogę rozmów kwalifikacyjnych. Ten temat jest mi bardzo bliski, bo sama próbowałam znaleźć pracę na wakacje, lecz nic z tego. Bardzo współczesna lektura.

To co przykuwa najwięcej uwagi w tej powieści, to jej wygląd. A właściwie sposób zapisu tej historii. Jest ona napisana w formie różnych wiadomości: e-mailów, czatu, listów i sms-ów. Już raz spotkałam się z taką formą zapisu przy książce " Na drzwiach lodówki". Dzięki temu tej historii się nie czyta, ją się pochłania. Dzięki tym wiadomościom, z powrotem pokochałam pisanie długich listów. Ta książka jest bardzo inspirująca. 
"Wszyscy musimy mieć jakieś marzenia. I nadzieję, że możemy osiągnąć coś więcej, niż mamy."
Bardzo podoba mi się styl pisania tej autorki i z chęcią sięgnę po jej kolejną powieść, czyli "P.S.Kocham Cię". Oczywiście również chce zobaczyć film "Love, Rosie", bo bardzo mnie interesuje, jak można (nie)zwykłe listy przenieść na ekran filmowy aby oddać ich klimat.

Ocena: 8/10



poniedziałek, 10 sierpnia 2015

SPOILERY Pandemonium - Lauren Oliver

Znalezione obrazy dla zapytania pandemonium książkaTytuł: Pandemonium
Autor: Lauren Oliver
Seria: Delirium 2
Wydawnictwo: Otwarte

Lena żyje w świecie, w którym [miłość] uznano za niebezpieczną chorobę, a ludzie poddawani są zabiegowi, po którym już nigdy nie będą mogli kochać. Tuż przed operacją dziewczyna zakochuje się w Aleksie. Ich wspólna ucieczka kończy się tragicznie... Wśród dymu i płomieni Lena widzi twarz ukochanego po raz ostatni.
Zrozpaczona przystępuje do ruchu oporu, by walczyć o wolność i [miłość]. Na jej drodze staje tajemniczy Julian.
Czy można pokochać największego wroga?

Serię "Delirium" rozpoczęłam jakieś 2, bądź 3 lata temu. Wtedy właśnie sięgnęłam po pierwszy tom. Po jego skończeniu od razu chciałam przeczytać kolejne, lecz moje biblioteka skrupulatnie mi to utrudniała. W końcu po 2 latach dokupiono nowe egzemplarze (gratulacje dla osoby, która wypożyczyła i nie oddała poprzedniego egzemplarza) i mogłam dokończyć tą świetnie zapowiadającą się serię.

Drugi tom jest zupełnie inny od poprzedniego. Nie jest już to całkowicie oryginalny świat bez miłości. Główna bohaterka Lena dostała się do Głuszy, jednak nic nie jest takie jak miało być. Jej chłopak, a za razem sprawca ucieczki, zginął. Teraz Lena musi sobie radzić sama. Na szczęście kilka dni po przekroczeniu granicy, grupa odmieńców mieszkających w Głuszy, znajduje Lenę i zabiera ją do swojej kryjówki. Tam dziewczyna powraca do sił i staje się częścią grupy.
         "Smutek to uczucie, jak gdyby się tonęło, jak gdyby grzebano cię w ziemi."
Głusza, gdzieś to już słyszałam. Zbombardowane tereny, las, brak wody pitnej i jedzenia, kryjówki pod ziemią. Czyżby Igrzyska Śmierci zawędrowały do Stanów Zjednoczonych? Otóż to. Odmieńcy to trybuci, a Głusza to arena. Widać tutaj jak pani Oliver wzoruje się na tak znanej powieści. Na szczęście akcja książki nie opiera się tylko na tych wydarzeniach. Akcja dzieje się w dwóch różnych miejscach i  nie w tym samym czasie. Drugim miejscem akcji jest centrum miasta Nowego Jorku. To tutaj dzieją się najważniejsze rzeczy. Autorka pokazała nam niesamowite miejsca na powierzchni ( i nie tylko) Nowego Jorku. Poznajemy kwatery i azyle buntowników, które nie mają nic wspólnego luksusem, bądź z jakimkolwiek standardem.

Główna bohaterka przechodzi wielką zmianę. Jej charakter się zmienia. Tak właśnie działa Głusza. Zmienia przeciętnych ludzi w pełnych odwagi buntowników o wolność, na jaką zasługują. Ich zasadą jest to, aby nigdy nie mówić o tym z "przed", czyli o czasach zanim przekroczyli granicę Głuszy. To jest tajemnica, którą każdy z nich nosi głęboko w środku. Liczy się Teraz. Każdy z nich ma nowe przezwisko. Spotykamy tutaj m.in.: squirrel - wiewiórkę, bramble -jeżynę, czy blue. Ich nowe imię, ma związek z ich historią. Historią z Głuszy. 
"(…) ludzie sami są jak tunele: jak kręte, ciemne przestrzenie i głębokie jaskinie. Nie da się poznać wszystkich zakamarków ich duszy. Nie można ich sobie nawet wyobrazić."
Głusza mimo, iż jest podobna do areny igrzysk, to jednak ma w sobie coś nie zwykłego i zupełnie innego. Autorka potrafiła stworzyć nowe elementy, które powodują, że to jest JEJ świat. Wartka akcja i ciągłe zaskoczenia to zdecydowanie plusy tej powieści. Jednak mimo to, pierwszy tom tej serii podobał mi się bardziej. Może to sentyment? Tak, czy tak polecam wam tą serię, bo jest zupełnie inna od tych, które znamy.

Ocena: 8/10


piątek, 7 sierpnia 2015

Poznajmy się - Ed Sheeran Book Tag

Dzisiaj zapraszam na kolejny post z cyklu "Poznajmy się". Jednym z moich ulubionych piosenkarzy jest Ed Sheeran. Lubię go za autentyczność i skromność. Nie zachowuje się jak nadęta "gwiazdka", której poprzewracało się w głowie od nadmiaru pieniędzy, lecz jest nadal tym samym chłopakiem z prowincji. Jego piosenki mają bardzo bogate teksty, które Ed pisze sam. Jednym słowem: KOCHAM!!!
Po tym, krótkim wstępie, zapraszam na Tag.

1. Give me love - Autor, którego chcę spróbować.
Jest ich naprawdę wielu i trudno sie zdecydować. Jednak Ju patrząc na nowości, które nie dawno wyszły to jest to Rainbow Rowell. "Eleonora i Park" czeka na przeczytanie już od świąt Wielkanocnych, a tu jeszcze "Fangirl" trzeba przeczytać. A drugą taką autorką jest Collen Hoover i jej "Maybe Someday"

2. Kiss me - Książka, której okładka podoba Ci się najbardziej.
Leonardo Patrignani i "Wszechświaty". Nie jest moja ulubiona okładka, ale jedna z lepszych i bardziej oryginalnych.

3. I'm a mess - Książka, której przeczytania żałujesz.
Zdecydowanie "Życie, które znaliśmy" Susan Beth Pfeffer. Kupiłam sobie ją w Empiku ( czyli najdrożej jak się dało). Zapowiadała się super historia o życiu w obliczu katastrofy, a dostałam pamiętnik zadufanej w sobie nastolatki.
4. Sing - Książka, której tematyki nie lubisz, a jednak Ci się spodobała.
Po długim namyślie stwierdzam, że jest to "Zgoda, miejsce grozy". Książkę to przeczytałam na lekcje WOSu w szkole i wtedy mi się on anie podobała. Jednak po czasie zaczęłam ją doceniać. Opowiada ona historię Gerharda Gruschki, który trafił jako mało dzieciak do obozu koncentracyjnego. Tematyka wojny nie jest moją ulubioną, a wręcz znienawidzoną.

5. Thinking out loud - Książka, o której nie możesz przestać mówić.
Zazwyczaj jest to książka, którą aktualnie czytam, bądź niedawno skończyłam. Tak, więc "Love, Rosie"
6. Lego house - Postać, która w jakiś sposób jest do Ciebie podobna.
Tutaj niestety nikogo nie znalazłam. Jest wiele postaci, od których chce się czegoś nauczyć, albo być tak jak one, ale nie spotkałam się z bohaterką podobną do mnie.

7. One - Książka, którą nie chcesz się dzielić.
Chyba nie ma takiej pozycji. Z chęcią podzielę się każdą książką w swojej biblioteczce, ale nie ze wszystkimi. Tylko z najbliższymi, o których wiem, że szanują książki. Już raz miała sytuacje z nieoddanie pożyczonego egzemplarza. Nie polecam.

8. Photograph - Książka, przy której trzeba się zatrzymać i przeczytać.
I tutaj znów "Zgoda, miejsce grozy".

9. Afire Love - Saga, którą kochasz z całego serca
Myślę, że jest to seria "Heartland". Mimo, iż jest to seria dla młodszych czytelników, ja ją uwielbiam. Dużo się można z niej nauczyć o koniach. Bardzo serdecznie polecam wszystkim zakochanym w koniach osobom, ale nie tylko.

10. So - Książka, o której nie wie nikt, a jednak ją kochasz.
Jest to "13 małych błękitnych kopert". Książka jest tak mało znana, że nie można jej nigdzie kupić. A szkoda, bo to naprawdę piękna powieść o podróżach, odkrywaniu siebie i miłości. JEŻELI, KTOŚ MA NA SPRZEDAŻ "13 MAŁYCH BŁĘKITNYCH KOPERT" MAUREEN JOHNSON TO PROSZĘ O INFORMACJE W KOMENTARZACH!!!

11. All of the stars - Książka, z którą masz dobre wspomnienia.
Jest dużo takich powieści. Jedną z nich jest "Kruk" autorstwa Kelly Creagh. Dzięki tej historii, zakochałam się Edgarze Allanie Poe i w jego twórczości.
12. Tenerife Sea - Książka z niebieską okładką.
"13 małych błękitnych kopert".

13. This - Pierwsza książka z serii, którą lubisz.
"Delirium" Lauren Oliver. Zakochałam się w tej książce i nie mogłam o niej długo zapomnieć. Niestety reszta książek nie jest tak dobra jak ta, ale i tak seria jest warta polecenia. Szczegółowe recenzje już za niedługo :-)

14. Runaway - Książka, którą wybiegłeś kupić.
Była to 2 część "Hertland". Pierwszy tom, tak mi się spodobał, że nie mogłam się doczekać kolejnych. Na moje nieszczęście, okazało się, że w żadnej bibliotece nie było 2 tomu. Tak, więc od razu pobiegłam do księgarni.

15. The a team - Książka, po którą sięgnąłbyś ponownie.
Oczywiście "13 małych błękitnych kopert".

poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Miasto kości - Cassandra Clare

Okładka książki Miasto kościTytuł: Miasto Kości
Autor: Cassandra Clare
Seria: Dary Anioła
Wydawnictwo: Mag
Wyzwanie: Klucznik


Seria "Dary anioła" jest znana (chyba) wszystkim. Ja również ją w końcu poznałam. Nigdy wcześniej nie spotkałam się twórczością Cassandry Clare, lecz jak najszybciej chcę to nadrobić. Wiele osób, a właściwie wszyscy, zachwalali tą serię, więc postanowiłam się za nią zabrać. W końcu jest ona na pierwszym miejscu na mojej liście do przeczytania w 2015 roku.

Podchodziłam do tej serii dość sceptycznie. Po przeczytaniu Szklanego Tronu ( recenzja tutaj) miałam wielkie obawy co do tej serii. Nie chciałam być znów jedyną osobą, której się nie spodobała. Na szczęście moje obawy szybko zniknęły i już po 20 stronach byłam zafascynowana tą historią. Rzadko można spotkać powieść, która rozpoczyna się w samym środku akcji. Zazwyczaj jest to mozolne wprowadzenie w temat oraz dogłębne przedstawienie tematu. Tutaj tego nie ma. Autorka w wyraźny sposób pokazała, co jest dla niej najważniejsze. Nie liczą się bohaterowie i ich historia, lecz to co się dzieje tu i teraz.
Uwielbiam książki w których odkrywamy przeszłość wraz z głównymi bohaterami. Jest to element zaskoczenia, nie tylko dla czytelnika, ale również dla postaci, występujących w tej powieści. Główna bohaterka Clare poznaje od nowa swoją historię. Wszystko co do tej pory wiedziała o sobie i swojej rodzinie, diametralnie się zmienia, gdy znika jej matka. Clare, aby uratować swoją mamę musi spojrzeć na swoje dotychczasowe życie z zupełnie innej perspektywy. Teraz w jej życiu dominuje magia.

Autorka ma niesamowity dar do kreowania bohaterów. Są oni bardzo charakterystyczni  zupełnie inni od tych, których już znamy. Jak zawsze, największą uwagę przykuła postać Jace. Jego historia z początku prosta i w miarę normalna, pod koniec książki staje się  bardzo poplątana i niezrozumiała. Jace jest pewnym siebie nastolatkiem, który swoją urodą przyciąga tłumy dziewczyn. Jednak mimo to jest bardzo wrażliwy i łatwo go zranić. Pani Clare opisała go w tak cudowny sposób, że Jace staje się jednym z moich ulubionych bohaterów książkowych.

Świat stworzony przez Cassandrę, jest również fenomenalny. Akcja książki dzieje się w Nowym Yorku. Wraz z bohaterami poznajemy różne tajemnice tego miasta. Jego ciemne zaułki, w których grasują wilkołaki i wampiry.
Głównym miejscem akcji jest Instytut Nocnych Łowców, który mieści się w kościele. Jest to pensjonat dla pół krwistych. To tutaj mogą się czuć naprawdę bezpieczni.

Pierwszy tom tej serii jest bardzo obiecujący. Jest bardzo ciekawa dalszych przygód Jace'a oraz Clare. Jeżeli jeszcze nie zapoznaliście z tą serią, to czym prędzej nadróbcie swoje zaległości.

Ocena: 9/10

środa, 15 lipca 2015

Poznajmy się - moje nawyki książkowe

Dzisiaj przychodzę do was z pierwszym postem w serii "Poznajmy się". Będzie to szereg postów dzięki, którym możecie się więcej o mnie dowiedzieć. Posty te nie będą dotyczyć tylko i wyłącznie książek, lecz również o innych sferach mojego życia i tego co robię gdy nie czytam :-) Zapraszam was do zapoznania się ze mną, Agnes Dolores.

Nawyki książkowe TAG

1. Czy masz w domu konkretne miejsce do czytania?
Oczywiście, że mam. Najczęściej czytam na moim łóżku, oparta o jedną z 2 ścian, ponieważ tam jest najwygodniej.Wygodne siedzenie, poduszka za plecami, lampka nad głową, kubek herbaty w ręce i można zaczynać maraton czytelniczy. Zdarza mi się też czasami czytać przy biurku, ale to bardzo rzadko.

2.Czy w trakcie czytania używasz zakładek, czy przypadkowych rzeczy?
Jest tradycjonalistką i dla mnie jedyną rzeczą, którą mogę włożyć do książki jest zakładka. Zawsze dopasowuję ją do książki względem jej rozmiarów. Zakładka nie może być, ani za duża, ani za mała. Taka w sam raz :-) Szczerze nie rozumiem ludzi, którzy nie używają zakładek, w końcu ktoś je po to produkuje.

3. Czy możesz po prostu skończyć czytać książkę? Czy musisz dojść do końca, okrągłej liczby stron?
Staram się kończyć książkę na danym rozdziale. Jest to wielkie ułatwienie, bo nie trzeba potem szukać wersu na którym się skończyło ostatnio czytać. Rzadko zdarza mi się przeczytać powieść "na raz". Chyba, że ma ona około 100 stron, a takie się rzadko zdarzają. Jestem z tych którzy czytają dość wolno. Dla mnie limit dzienny to najwyżej 150 stron.

4. Czy pijesz, albo jesz w trakcie czytania książek?
Różnie bywa. Gdy jest zima to nalewam sobie herbaty do kubka termicznego i popijam w trakcie lektury. Rzadko się natomiast zdarza, żebym coś jadła. Nie chcę sobie poplamić stron, dlatego tego nie robię. Gdy jestem głodna, to odkładam książkę.

5. Czy jesteś wielozadaniowy? Potrafisz słuchać muzyki albo oglądać film podczas czytania?
Zdecydowanie nie. Gdy byłam młodsza rozpraszał mnie nawet najmniejszy odgłos, już nie mówiąc o rozmowach, czy włączonym telewizorze. Teraz już się przystosowałam i czytanie w autobusie, bądź u lekarza nie sprawia mi problemu. Nadal jednak wolę czytać w ciszy i w spokoju :-)

6. Czy czytasz jedną książkę, czy kilka na raz?
Kiedyś czytałam jedną, teraz przez natłok lektur szkolnych kilka na raz. Lecz i tak zazwyczaj trzymam się tylko jednej pozycji. Często zamiast korzystać z wolnego czasu na książki ja doczytywałam lektury szkolne, bo chciałam je skończyć. Jednak większości z nich i tak nie dokończyłam. Wyjątkiem są ebooki. Je można zacząć w każdej chwili nawet, gdy się już coś aktualnie czyta.

7. Czy czytasz w domu, czy gdziekolwiek?
Najczęściej w domu, lecz ostatnio również w szkole. W innych miejscach sporadycznie. Mówi się, że gdzie serce twoje tam i dom twój, lecz mi się najlepiej czyta w 4 kątach,w moim pokoju.

8. Czy czytasz na głos, czy w myślach?
A co to za pytanie! Oczywiście, że w myślach :-)

9. Czy czytasz naprzód,poznając zakończenie? Pomijasz fragmenty książki?
Nie lubię spoilerów, więc nie zaczynam lektury od sprawdzenia zakończenia. Dla mnie jest to bezsensu, choć znam ludzi, którzy tak robią. Co do fragmentów, to kiedyś czytając "Potop" próbowałam pominąć pewne fragmenty, lecz później i tak do nich wracałam. Nigdy nie można być pewnym czy w ty, fragmencie nie ma bardzo ważnej sceny lub informacji, a my ją przegapimy przez lenistwo. Jak czytać to od deski, do deski.

10. Czy zaginasz grzbiet książki?
Zdarza się, nie powiem, że nie. Lecz to tylko w niektórych przypadkach, gdy książka jest źle zszyta i żeby cokolwiek zobaczyć trzeba rozłożyć książkę. Unikam tego jak mogę, bo takie pozycje brzydko wyglądają na półce.

To dzisiaj już tyle. Zapraszam wszystkie osoby chętne do zrobienia tego tagu :-) A już za niedługo pojawi się kolejny post z serii.

sobota, 11 lipca 2015

Szklany Tron - Sarah J. Maas

Okładka książki Szklany tron
Tytuł: Szklany tron

Autor: Sarah J. Mass
Seria: Szklany tron
Wydawnictwo: Urobos
Wyzwanie: Klucznik

Celaena Sardothien odbywała ciężką karę za swoje przewinienia wystarczająco długo, by przyjąć propozycję, z której nie skorzystałby nawet szaleniec: jej dożywotnia niewolnicza praca w kopalni soli nie musi kończyć się dopiero z dniem jej śmierci, jeśli tylko dziewczyna zdecyduje się wziąć udział w turnieju o miano królewskiego zabójcy. To będzie walka na śmierć i życie, ale Celaenie nieobce są tajniki fachu zawodowego mordercy. Jeśli się jej powiedzie, po kilkuletniej służbie na królewskim dworze odzyska wolność. Jeśli nie – zginie z rąk któregoś z przeciwników: złodziei, zabójców i wojowników, najlepszych w całym królestwie. Szanse na pomyślne przejście wszystkich etapów turnieju są niewielkie, ale Celaena nie ma nic do stracenia.Pod okiem wymagającego dowódcy straży rozpoczyna przygotowania do starcia z najgroźniejszymi osobnikami królestwa. Wkrótce jednak pojawiają się komplikacje: ginie jeden z uczestników turnieju, a niedługo potem podobny los spotyka innego rywala młodej zabójczyni.

O tej serii słyszałam same pozytywne opinie. Dzięki nim książka ta trafiła na samej górze mojej listy Must Read. Nie mogłam się doczekać, aż w końcu po nią sięgnę. Czy powieść spełniła moje oczekiwania dowiecie się po przeczytaniu tej recenzji.

Gdy zaczęłam tą powieść byłam nią oczarowana. Każda kolejna strona potęgowała to uczucie i już wiedziałam, dlaczego tyle ludzi się nią zachwyca. Nie potrafiłam się od niej oderwać. Jednak z czasem to wrażenie genialności zaczęło się powoli ulatniać. Nie wiem dokładnie w którym momencie ta pozycja przestała się rozwijać. W pewnym momencie po prostu cała akcja jakby się zatrzymała. Nie było już tak spektakularnych zwrotów akcji. Im bliżej końca tym moje odczucia stawały się co raz gorsze. Wiadomo, były "momenty", lecz nie dały rady nadrobić wcześniejszych braków akcji.
              "Nadaje ci imię Elentiya, czyli Duch, Którego Nie Można Złamać."
Świat stworzony przez autorkę bardzo mi się spodobał. Był na tyle dopracowany i szczegółowy, że moja wyobraźnia nie miała problemów z przetwarzaniem opisów na cudowne krajobrazy. Jest on tak cudowny, że sama chciałabym w nim zamieszkać. Jest to trochę pomieszanie świata Igrzysk Śmierci ze średniowiecznymi rycerzami i królami. Bardzo spodobał mi się pomysł na szklany zamek. Wszystko ze szkła, wszystko przezroczyste, takie niewinne. Jest to jeden z niewielu miejsc w którym mogłabym żyć mimo, iż pewnie pracowałabym w kopalni.

Wykreowani bohaterowie również są cudowni. Uwielbiam Celaene. Jej historia całkowicie mnie pochłonęła. Uwielbiam jej poczucie humoru, którego głównym składnikiem jest sarkazm. Jej chęć do walki i samowystarczalność jest porywająca. Taka średniowieczna feministka. Kolejną moją ulubioną postacią jest oczywiście książę Dorian. Mimo, iż ich wspólna relacja była do przewidzenia to nadal są jedną z lepszych par. Oprócz tej dwójki na swoje miejsce w tej recenzji zasługuje księżniczka Nehemia. Jest to bardzo niestandardowa księżniczka, która swoim sposobem bycia zupełnie odchodzi od znanego nam stereotypu. Jest bezpośrednia i często przez to nieuprzejma. Stąd moja miłość do właśnie tej postaci.
"Klatka Xaviera była rozpruta, a wszystkie żywotne organy zostały z niej usunięte."
To co mi się nie podobało to zbyt dużo magii w całej historii. Byłam prze szczęśliwa gdy zagłębiając się coraz bardziej w tę powieść wszystko wydawało się takie "prawdziwe", bez magii. Na końcu jednak wszystko prysło. Magia przejęła kontrolę nad całą historią. Ostatnie sceny były przez to bardzo chaotyczne i mało co z nich pamiętam. To jest jeden z głównych powodów dla których nie jestem, aż tak wielką fanką tego tomu. Jednak mimo to, druga część tej serii jest już na mojej półce i czeka na przeczytanie.

Ocena: 7/10

wtorek, 7 lipca 2015

Toxic - Rachel Van Dyken


Tytuł: Toxic

Autor: Rachel Van Dyken
Seria: Zatraceni 2
Wydawnictwo: Feeria Young
Wyzwanie: Klucznik


Gabe Hyde żyje na kredyt. Od czterech lat ukrywa swoją prawdziwą tożsamość przed światem, który niegdyś obsesyjnie go uwielbiał. Jeden niewłaściwy krok doprowadził go na skraj szaleństwa. krok, który na zawsze zmienił ścieżkę jego życia. Udawanie nie prowadzi do niczego dobrego, zwłaszcza, gdy grasz kogoś innego przed tymi, którym najbardziej na tobie zależy. Ale gdyby ktoś kiedyś odkrył prawdę, to nie jego życie stanęłoby pod znakiem zapytania – ale jej.

Saylor nie nienawidzi mężczyzn. Tylko Gabe’a. Ten lekkomyślny, beztroski, w czepku urodzony gość to prawdziwa sól w jej oku. Który sprawia tylko, że wszystko coraz bardziej się gmatwa. Niestety, jest takie miejsce, w którym ich spotkania są nieuniknione. Dom opieki. Gdyby tylko tak się nawzajem nie pociągali… Im bliżej są ze sobą, tym więcej pytań powstaje w Saylor. Bo Gabe coś ukrywa. Każdy kryje jakąś tajemnicę… a ty?

O pierwszej powieści tej autorki słyszałam bardzo dużo dobrego. Wszyscy zachwycali się "Utratą", więc obiecałam sobie, że kiedyś ją przeczytam. Szybciej jednak udało mi się zdobyć drugi tom serii Zatraceni, a, że można ją czytać jako osobny tom, to od razu się za nią zabrałam.

Gdy zaczęłam ją czytać nic o niej nie wiedziałam. Myślałam jednak, że jest ona o chorobie, bądź innych niedogodnościach życia. Jak się okazało to zupełnie nie ma to z tym nic wspólnego. Powieść ta jest typowym New Adult. Niestety zanim zaczęłam ją czytać, przeczytałam "Co, jeśli", która podniosła wszystkie poprzeczki, aż do nieba.

Na początku nie byłam zachwycona całą historią. Główny bohater był typowym kobieciarzem, który dzięki swojemu wysokiemu ego "zaliczał" wszystkie dziewczyny, które były po drodze. Dopiero potem książka zaczęła się rozkręcać. Powoli odkrywałam kolejne tajemnice Gabe'a i jego przyjaciół.
"Czasami trzeba uderzyć głową w ziemię, żeby uświadomić sobie, iż droga prowadzi nie w dół, ale do góry."
Bohaterzy wykreowani przez Dyken nie są zbyt oryginalni. Nie wyróżniają się, a mnie wręcz denerwują. Ich problemy całkowicie odbiegają od problemów zwykłych ludzi. Główny bohater zastanawia się co zrobić, czy zostać przy umierającej, z jego winy, swojej narzeczonej, czy może zatracić się w ramionach Saylor. W całej tej historii najbardziej poszkodowaną osobą jest Saylor, która darzy Gabe'a wielkim uczuciem, nie wiedząc kim on tak naprawdę jest.

W całej historii bardzo podobała mi się tajemnica. Jej stopniowe odkrywanie. Niektóre fragmenty były bardzo wstrząsające dla czytelnika. Chociaż nie zawsze wszystko było wyjaśnione dogłębnie. Po tej lekturze miałam jeszcze dużo pytań, na które nie znam odpowiedzi do dziś.
Bardzo mocną stroną tej książki jest ostatni rozdział, który mnie zafascynował. Nie lubię scen erotycznych w książkach, lecz ta tutaj jest moim zdaniem całkiem dobra. Podczas czytania tej książki nie raz prawie dochodziło do scen łóżkowych, lecz Gabe zawsze się z nic wycofywał. Ta ostatnia była moją wyczekiwaną i najlepszą.
" Niektóre rzeczy powinny zostać tam, gdzie ich miejsce. W chaosie."
Świat który stworzyła autorka był całkiem dobry. Bardzo spodobało mi się, że część wydarzeń dzieje się w szpitalu, a nie tylko w akademiku, czy w klubach. Jest tu trochę stereotypów dotyczących młodzieży, lecz da się to jakoś przeżyć. Według pani Rachel nastolatki wszystkie swoje wolne noce spędzają w klubach, bądź na domówkach, gdzie piją alkohol na umór.

Wielkim plusem tej książki, dzięki czemu dałam jej tak wysoką ocenę, jest muzyka, która pełni bardzo ważny aspekt w tej historii. Saylor jest studentką pierwszego roku na kierunku muzycznym. Każdą chwilę wolną spędza w sali ćwiczeń. To właśnie tam pierwszy raz widzi, a właściwie słyszy, Gabe'a. Sama jestem uzależniona od muzyki, więc rozumiem co to znaczy. To właśnie ona pomaga głównym bohaterom poradzić sobie z ich problemami.
"Muzyka nie była muzyką, jeśli, tworząc ją, człowiek nie obnażał swojej duszy, jeśli jego serce nie rosło albo nie pękało."
Cieszę sie, że udało mi się przeczytać powieść tej autorki. Jest ona przeciętna, ale myślę, że fanom pierwszego tomu  się spodoba. Póki co ja nie mam zamiaru kontynuować tej serii.

Ocena: 6/10
Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu
Feeria Young

Książkę można kupić tutaj -->empik