wtorek, 5 maja 2015

Chce się żyć - Maciej Pieprzyca

Okładka książki Chce się żyćTytuł: Chce się żyć
Autor: Maciej Pieprzyca
Seria: ----
Wydawnictwo: W.A.B
Wyzwanie: Klucznik

Jest rok 1981. Na świat przychodzi Mateusz Rosiński. Poród był trudny, jednak nikt jeszcze nie stwierdził u dziecka jakiejkolwiek choroby. Diagnoza - porażenie mózgowe - zostanie postawiona później, a jej konsekwencje zaważą na całym życiu Mateusza. Według lekarzy chłopiec będzie wiódł całkowicie bierny żywot. Nigdy nie będzie mówił, chodził, ale przede wszystkim nigdy nie zrozumie tego, co dzieje się wokół niego. Jest jednak inaczej. Chłopiec prawidłowo rozwija się intelektualnie, jednak jego ułomne ciało nie pozwala mu na komunikację z otaczającym go światem. Przez lata Mateusz obserwuje zmagania swoich rodziców zarówno z trudną sytuacją polityczną w Polsce, jak i z ich własnym dramatem, jakim jest choroba ukochanego syna. Obserwuje jak dorasta i zaczyna dorosłe życie jego rodzeństwo, wielokrotnie próbując zamanifestować swoje zdanie i przekazać światu wiadomość – nie jestem rośliną. Uda mu się to dopiero wiele lat później, dzięki uporowi jednej ze specjalistek, która zauważy sygnały wysyłane przez Mateusza.

W mediach społecznościowych często słyszy się o chorych ludziach, dla których nie ma już ratunku. Od maleńkości zmagają się z chorobą, a lekarze nie potrafią znaleźć na nią lekarstwa. Wśród takich osób jest właśnie Przemek Chrzanowski, czyli w książce Mateusz Rosiński. To właśnie na podstawie jego życia stworzony książkę i film pod tytułem "Chce się żyć". Jak sam Przemek mówi nie jest to jego biografia, a raczej fabuła, która powstała w oparciu o jego doświadczenia życiowe. Już na samym wstępie autor powieści zastrzega, że nie jest to również książka na podstawie filmu, ani odwrotnie, lecz dwa różne sposoby na przedstawienie tej historii, które w niezwykły sposób się uzupełniają.

                          "Cycki i gwiazdy to dwie najlepsze rzeczy, jakie stworzył Bóg."

Maciej Pieprzyca jest debiutującym autorem, jednak podczas czytania nie można tego w żaden sposób wyczuć. Ma bardzo lekki styl pisania, co powoduje, że powieść ta jest bardzo optymistyczna. Jest ona napisana z perspektywy naszego głównego bohatera, który wbrew lekarki jest myślącym człowiek  ograniczonym tylko ruchowo. Jego postrzeganie świata jest trochę inne, ale nadal prawidłowe. Nie brakuje tu humoru i wiary w siebie jak i w innych ludzi. 

Historia ta porusza wiele problemów. Od fascynacji płcią przeciwną do pierwszej miłości. Od śmierci do chęci życia. Mateusz przeżywa różne okresy w swoim życiu. Jedne lepsze drugie gorsze, ale tak naprawdę dopiero pod koniec książki widać, że jest naprawdę szczęśliwy. W jego życiu przewija się wiele osób, które mają na niego wielki wpływ, lecz niestety tylko rodzina pozostaje do końca.

                                  "Reaguje.To nie znaczy, że rozumie."

Zazwyczaj staram się znaleźć w każdej pozycji jakieś wady, złe strony. Jednak tutaj niczego takiego się nie doszukałam. Wszystko jest dopracowane w szczegółach, a jedyne do czego mogę się przyczepić to fakt, że imię głównego bohatera zostało zmienione, a nie pozostało Przemek. Książkę się czyta bardzo szybko, chociaż czasami się trzeba głęboko zastanowić nad jej sensem. 

                                  "W oczach ludzie są najprawdziwsi."

Bardzo podobają mi się nazwy rozdziałów, które oprócz normalnego zapisu mają również obrazki z tablicy Blissa, czyli jedyne źródło komunikacji dla osób z problemami mowy. Nigdy wcześniej o niczym takim nie słyszałam, ale bardzo mnie ucieszyła wiadomość, że jest jakaś dla nich szansa na porozumiewanie się z rzeczywistością. W książce tej jest bardzo dobrze opisany cały mechanizm tej metody i jakie daje niewiarygodne efekty.

Ocena: 9/10

3 komentarze:

  1. Książki nie czytałam, ale film jest bardzo wzruszający: )

    OdpowiedzUsuń
  2. Oglądałam kawałek filmu i nie przypadł mi do gustu. Współczuję osobom, które są chore, ale nie lubię czytać ani oglądać o tym. Za dużo emocji i bezsilności, bo pomóc i tak się nie da biernie

    Zapraszam do siebie
    http://to-read-or-not-to-read.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń