sobota, 11 stycznia 2014

Mag - Michael Scott

Tytuł: Mag
Autor: Michael Scott
Seria: Sekrety nieśmiertelnego Nicholasa Flamela
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia



Po ucieczce z Ojai, Nicholas, Josh, Sophie i Scatty znaleźli się w Paryżu, rodzinnym mieście Flamela. Jednak i tutaj czyhają na nich wrogowie – w tym potężny Niccolò Machiavelli pracujący dla doktora Dee – a upływający czas działa na niekorzyść Alchemika i jego żony. Każdego dnia bowiem bez tajemnej mikstury, na którą receptę zawiera Księga, starzeją się o rok. 
Nicholas jest już pewien, że Sophie i Josh to bliźnięta z Przepowiedni, dlatego chce, by dziewczyna poznała tajniki magii kolejnego żywiołu. 

Ognia.

Jest tylko jeden człowiek na świecie, który może im pomóc – dawny uczeń Flamela, hrabia Saint-Germain, mag, alchemik, a obecnie gwiazdor rocka. 
Josh i Sophie Newmanowie są jedyną nadzieją na ocalenie świata – o ile wcześniej nie zwrócą sił przeciw sobie…                   


Kolejna część przygód Nicholasa Flamela, wojowniczki i bliźniąt. Tym razem udajemy się wraz z bohaterami do Paryża. Oczywiście jak przystało na tego aktora już od pierwszych stron główni bohaterowie mają kłopoty.

Tak jak w poprzedniej części tak i teraz cała akcja dzieje się w przeciągu 2-3 dni o czym skrupulatnie przypomina nam co jakiś czas autor. Przez to była jeszcze bardziej zdziwiona, że w jaki sposób tyle wydarzeń można upchnąć w zaledwie kilku a dniach a na dodatek Sophie i Josh ledwo skończyli walkę z jednym z wrogów i byli strasznie wykończeni to już chwilę później kolejną.  W ten sposób było to troszkę nie dopracowane, bo najpierw autor daje nam do zrozumienia, że Sophie po użyciu mocy jest już wykończona i ledwo chodzi ( właściwie się słania), a już kilka kartek dalej walczy z wielkim potworem jakby nigdy nic.

Natomiast co do miejsca akcji to autor ma wielki dar opisywania miejsc bardzo ciekawie, i dość dokładnie, a zarazem szybko. Dzięki niemu mogłam bliżej poznać Paryż ( jego topografię oraz historię), jednak zdecydowanie przydała by się jakaś mapa dołączona do książki.

Był również element zaskoczenia. A mianowicie mówię o komizmie sytuacyjnym. Wiem, że to nic wielkiego, ale dopiero w drugiej części go ujrzałam. Nie wiem czy wcześniej był on bardziej schowany cy o co chodzi...w każdym razie teraz były momenty kiedy pojawiał się humor. Lecz nie tylko o komizm chodzi, uważam, że autor się bardziej rozwinął pisząc ( tak jakby dorósł bardziej do tego). To bardzo mnie cieszy, bo można śmiało stwierdzić, że trzecia część będzie jeszcze lepsza od pozostałych.

Jednak książka ma pewien minus ( no w końcu nie może być tak słodko i kolorowo). Mianowicie moim zdaniem autor nie potrafi zbyt opisywać postaci pod względem wyglądu. Nie wiem może to ze mną jest coś nie tak, ale jak czytałam to Scatty, która potencjalnie powinna być ruda dla mnie była brunetką. Próbowałam się przestawić, ale do mnie to jakoś nie docierało, może gdyby autor częściej ( niż raz) wspomniał o tym to by mi to utkwiło w pamięć. Jedyną postacią, którą wyobrałam sibie tak jak autor ( tak myślę) to była wiedźma z Endor ( I część). Może to dlatego, że Scott dokładnie ją opisał nie śpiesząc się z tym.

Według mnie książka ta była lepsza niż poprzednia część i mam nadzieję, że kolejne też takie będą. I tutaj nie mogę się zgodzić z tezą, że "najlepsza jest zawsze pierwsza część". Bardzo polecam tą serię książek wszystkim fanom magi i nie tylko :-)

Ocena : 8/10  



                                                        Książka przeczytana w ramach :



                  

1 komentarz:

  1. Myślę, ze to coś dla mnie. Moja mama także by się skusiła :P:)))

    OdpowiedzUsuń